JEDYNE POLE WYRAZU

Przyroda jest jednym polem wyrazu tego jednego falującego życia, ucieleśniającego się we wszyst­kich jej tworach stanowiących przechodzące w siebie jej manifestacje, a „przenikliwość serca” może — znacznie więcej niż samo wspólodczucie i pomocna miłość — ogarnąć od wewnątrz to boskie życie natury. 3. Boga przeżywa się i pojmuje nie tylko jako Pana i Twórcę przyrody stojącej poniżej człowieka, a „Ojca” (dzięki Chrystusowi) wyłącz­nie człowieka, lecz również jako dobrotliwego Ojca tworów samej przyrody, tak iż pozostają one (dzięki zba­wieniu i łasce Chrystusa) wobec niego w stosunku współsy- nowstwa, który w odniesieniu do nas, ludzi, musi być natu­ralnie stosunkiem braterskim i siostrzanym. Tym samym u Franciszka została całkowicie, w samej swej istocie (im Kerne), przełamana jednostronna, żydowska i rzymska idea panowania człowieka nad przyrodą, której Ewangelia nie zlikwidowała, lecz jedynie osłabiła. Gdy swoje ujęcie przyrody i miłości do niej Franciszek często jakby uspra­wiedliwia, podbudowuje i ożywia słowami Pisma Świętego, to wydaje mi się, że do słów ewangelisty raczej wprowadza sens inny niż przenośny, a także często fałszywie przypisuje pisarzom ewangelicznym swoje prawdziwe odczucie jed­ności.