NA PODSTAWIE POSZUKIWAŃ

Ani na podstawie własnych poszukiwań, ani na podstawie dokładnego informowania się u uczonych w Biblii nie mogłem znaleźć [choćby] jednego miejsca, które wychodzi ponad to porównanie do natury i wskazywałoby na kos­miczne odczucie jedności z pewnym tworem przyrody, albo też tylko na samoistną, autochtoniczną, niezależną od zwrotnego działania na człowieka czy wtórnego sensu dla niego emocję miłości lub nawet obowiązek miłości do przyrody jako takiej (resp. do przyrody w bezpośrednim, nie zapośredniczonym przez człowieka odniesieniu do Boga). Aby wyjaśnić panowanie Syna Człowieczego nad szabatem, powiada się np. (Mat., XII, 11): „Czy jest kto z was, co by miał jedną jedyną owcę i jeżeli mu ta w dół wpadnie w szabat, czyż nie chwyci i nie wyciągnie jej? O ileż ważniejszy jest człowiek niż owca?” Jak wskazują ostatnie słowa, użycie porównania jest tu równie oczywiste jak tam, gdzie mówi się o wróblu, który nie bez woli Ojca spada z dachu, albo o ptakach i liliach, które się nie troszczą, „a jednak niebieski Ojciec je żywi” (Mat. VI, 26-28).